,,Shadow of the Tomb Raider’’ to kolejna jakże ciekawa odsłona przygód słynnej archeolog Lary Croft, będąca zarazem zwieńczeniem odświeżonej trylogii. Tym razem twórcy zabierają nas do Ameryki Południowej, gdzie w tamtejszej dżungli, pełnej starożytnych ruin, główna bohaterka stara się rozwiązać zagadkę pewnej sekty, odpowiedzialnej za śmierć jej ojca. Czy i tym razem misja się powiedzie?

Akcja ,,Shadow of the Tomb Raider’’ toczy się niespełna dwa miesiące po wydarzeniach z drugiej części trylogii. Lara Croft wyrusza do Ameryki Łacińskiej, gdzie prócz eksploracji peruwiańskiej dżungli, mamy możliwość odwiedzić starożytne miasto Paititi, osadzone z dala od jakichkolwiek cywilizacji. Celem misji jest rozwiązanie zagadki Zakonu Trójcy, jednak wraz z upływem fabuły priorytety ulegają zmianie. W trakcie swojej podróży Lara niechcący doprowadza do rozpoczęcia majańskiej apokalipsy, co ostatecznie zmusza ją do odnalezienia majańskiego artefaktu i próby ocalenia świata. Jak się z czasem okazuje, zadanie wcale nie będzie takie proste gdyż, wspomniany przedmiot poszukuje także tajemniczy Zakon Trójcy.
W początkowych fazach rozgrywki można jednak odnieść wrażenie, że wciąż znajdujemy się w poprzedniej części gry. Znaczący wpływ na tego typu odczucia z pewnością mają powtarzające się schematy z których można wyróżnić chociażby tradycyjny arsenał jak i podobny zakres umiejętności głównej bohaterki. Wbrew pozorom, wraz z postępem fabuły, powyższe odczucia połowicznie znikają. Dzieje się tak za sprawą oddziaływania wielu immersyjnych elementów zaczynając od wszelako rozumianej grafiki, a kończąc na powrocie do korzeni w postaci eksploracyjnej formuły rozgrywki. Grafika w dużej mierze wyróżnia się ostrymi teksturami, niepowtarzalnym klimatem otaczającej dżungli, a także drobnymi detalami do których można zaliczyć m.in. efekt cząsteczkowy (zbiorniki wodne i błoto wyglądają bardzo realistycznie), dobrze odwzorowaną dziką zwierzynę, czy zapierające dech w piersiach widoki.

Na szczególną uwagę zasługuje (po raz pierwszy dodana do gry) możliwość nurkowania, która jak się później okazuje, staje się przydatna zarówno w kampanii jak i przy penetracji grobowców. Podwodne lokacje umiejscowione w rozgrywce, pełne wąskich szczelin, u niejednej osoby byłyby w stanie wywołać klaustrofobię. Ponadto twórcy pokusili się o dodanie drzewka umiejętności, do którego zbieramy punkty XP zarówno za walkę z wrogami jak i wykonywanie misji oraz zadań pobocznych. Zdobyte punkty można wymieniać na nowe umiejętności jakie w momencie odblokowania nasza główna bohaterka nabywa. Wspomniany system walk również uległ drobnym modyfikacjom. Ostatnia część trylogii, w stylu Sama Fishera z popularnej serii ,,Splinter Cell’’ nastawiona jest na walkę z ukrycia. W tym celu Lara Croft może m.in. chować się w zaroślach czy kamuflować się za pomocą pokrycia ciała błotem. Całość trybu zwieńcza włączenie specjalnego instynktu, za sprawą którego jest w stanie ustalić, jak najlepiej zabić poszczególnego wroga, aby nie zostać wykrytą. Ponownie mamy do czynienia z półotwartym światem gdzie prócz wątku fabularnego, charakterystyczne dla rozgrywki pozostają zagadki umieszczane w klimatycznych grobowcach oraz stosunkowo łatwe misje kurierskie.
Największą wadą gry okazują się niespodziewanie co niektóre dialogi, za sprawą których immersja zostaje lekko zachwiana. Peruwiańczycy mówią po hiszpańsku, Indianie w swoim rodowitym języku, natomiast Lara po angielsku. W sumie nic w tym dziwnego, poza tym że wszyscy bez żadnego problemu są w stanie się nawzajem porozumiewać.
,,Shadow of the Tomb Raider’’ to bez wątpienia godne zwieńczenie całej trylogii. Sama gra okazał się bezpieczną kontynuacją serii, bez specjalnych nowości czy tym bardziej rewolucji. Z całą pewnością można stwierdzić że twórcy wycisnęli z projektu ,,Tomb Raider’’ wszystko co mogli, natomiast dalsza kontynuacja nie miałaby żadnego logicznego sensu. Niech seria zostanie dobrze zapamiętana, jako przyjemna gra przygodowa, na długie wieczorne godziny.